O kucu felińskim na Cavaliadzie w tygodniku Nowy Tydzień w Lublinie
Lubelską Cavaliadę odbywajacą się w dniach 15-18.02.2018 r. odwiedziło wiele tysięcy fanów jeździectwa, skoków na koniach, ujeżdżania czy powożenia.
Lubelski Związek Hodowców Koni przygotował podczas Cavaliady Lublin mocny akcent regionalny. Był to pokaz na 45-lecie powstania rasy kuc feliński. Prawie pół wieku temu, Ewald Sasimowski, nieżyjący już profesor Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, postanowił wyhodować polską rasę kuców, które mogłyby pracować w zaprzęgu i być użytkowane w sporcie jeździeckim. Jako miejsce powstania tej nowej rasy wybrał stajnię Rolniczego Zakładu Doświadczanego na podlubelskim Felinie. Przodkami nowej rasy były kuce walijskie, szetlandzkie a także koniki polskie. Po kilku latach stajnia na Felinie nie mogła już pomieścić sporego stada koni. Bo wciąż ich przybywało. Profesor Sasimowski zdecydował się na współpracę z hodowcami w terenie. Chętnym oddawał konie w depozyt. Rolnicy rozmnażali je, a urodzone u nich źrebięta stawały się ich własnością. Ten pomysł spowodował szybki wzrost liczby tych koni w terenie. A kilka zaprzyjaźnionych z uczelnią klubów zaczęło testować je w sporcie jeździeckim. Jak się okazało z powodzeniem. Obecnie kuce felińske są znane w całym kraju. Są również dość popularne w graniczących z Polską wschodnich landach Niemiec. Pierwsi hodowcy, którzy kiedyś przyjęli kuce w depozyt, dochowali się już kolejnego pokolenia tych sympatycznych koników.
Na podstawie:
NOWY TYDZIEŃ W LUBLINIE s. 5 z dnia 26 luty 2018, autor: JAN ACHREMOWICZ
link: nowytydzien.pl/